Rozważamy nawiązanie współpracy ze spółką komandytową. Funkcjonuje ona od 5 lat w Polsce. Jej sprawozdania finansowe i inne dane wyglądają dobrze. Jednak z jej danych z KRS wynika, że suma komandytowa to tylko 15.000 zł, a komplementariuszem jest spółka zarejestrowana na Cyprze. Czy w tej sytuacji ewentualne odzyskanie długu od wspólników praktycznie może być bardzo trudne?
TAK. Spółka komandytowa zaciąga zobowiązania we własnym imieniu i sama ponosi odpowiedzialność za długi swoim majątkiem (art. 8 K.s.h.). W założeniu ustawodawcy pozycję wierzycieli ma wzmacniać możliwość pociągnięcia do odpowiedzialności jej wspólników. Jest to odpowiedzialność subsydiarna (uzupełniająca) na zasadach wskazanych w art. 31 w zw. z art. 103 K.s.h.
W spółce komandytowej tylko komplementariusz ponosi nieograniczoną odpowiedzialność za długi spółki (art. 22 § 2 w zw. z art. 103 K.s.h.). Natomiast komandytariusz odpowiada za zobowiązania cywilnoprawne spółki wobec jej wierzycieli tylko do wysokości sumy komandytowej. Suma ta to oznaczony kwotowo zakres odpowiedzialności każdego komandytariusza wobec wierzycieli. Przy tym komandytariusz jest wolny od odpowiedzialności w granicach wartości wkładu wniesionego do spółki (art. 111 i art. 112 § 1 K.s.h.). Oznacza to, że jeżeli wartość wkładu wniesionego do spółki przez komandytariusza będzie równa bądź wyższa od sumy komandytowej, wówczas nie będzie on ponosił odpowiedzialności za długi spółki (zob. też art. 104 § 4 K.s.h.).
Spółka komandytowa pozwala zatem na ograniczenie odpowiedzialności wspólników.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z dnia 5 maja 2016 r., sygn. akt II CSK 573/15, uznał, że spółka komandytowa może być wykreślona z KRS z pominięciem formalnej likwidacji, a zatem wówczas, gdy przepisy chroniące wierzycieli spółki nie mają zastosowania. Podkreślił, że w stanie faktycznym rozpatrywanej sprawy rzeczywiście, z uwagi na siedzibę komplementariusza (tj. w Nikozji - Republika Cypru), wierzycielom spółki może być trudniej dochodzić od niego zaspokojenia roszczeń. Jednak musieli oni z tym się liczyć, wiedząc, kim jest komplementariusz, skoro w spółce komandytowej właśnie komplementariusz ponosi odpowiedzialność dodatkową za długi tej spółki. SN uznał zatem, że brak jest w takich okolicznościach uzasadnienia do uruchomienia silniejszej ochrony wierzycieli spółki.
Kontrahenci spółek komandytowych, zwłaszcza tych, których komplementariuszem jest osoba prawna, powinni sprawdzić spółkę, z którą chcą zawrzeć umowę. Następnie warto rozważyć, czy np. zażądać dodatkowych zabezpieczeń wykonania zawieranych z takimi spółkami umów. W tym celu można korzystać z różnych instytucji, np. poręczenia, weksla, ustanowienia hipoteki na nieruchomości czy zastawu na rzeczach ruchomych.